Andrzejki
Opis
Tradycje andrzejkowych wróżb opisane zostały już w XVI wieku, przez kronikarza Marcina Bielskiego. Wspominał o nich w jednym ze swoich dzieł pt. "Komedyja Justyna i Konstancyjej". Przypuszczalne kolebką wróżb matrymonialnych znanych w całej Europie jest starożytna Grecja. Głównie z powodu nazwy święta, pochodzącej od greckiego Andreas, które oznacza mąż, męski, mężczyzna. Innym równie prawdopodobnym pochodzeniem andrzejkowych praktyk, mogą być starogermańskie wierzenia i obrzędy powierzania się opiece boga Freyera, patrona bogactw, miłości i płodności. Andrzejki jak większość świąt pogańskich, zbiegają się z kalendarzem katolickim, w którym w tym czasie kończy się stary rok liturgiczny i zaczyna nowy.
W wigilię św. Andrzeja, przypadającą na noc z 29 na 30 listopada dziewczęta podejmowały rozmaite próby poznania przyszłego oblubieńca. Najbardziej znanym zwyczajem jest lanie wosku lub dawniej ołowiu na wodę przez dziurkę od starego klucza. Cień zastygłej masy rzucano na ścianę próbując odczytać kształt, który miał określić jaka przyszłość czeka pannę. Jeżeli cień przypominał statek, przyszły narzeczony miał być marynarzem. Jeżeli drzewo to albo ogrodnikiem albo leśniczym. Wyobraźnia podsuwała młodym dziewczętom niezliczone możliwości.
Misa z wodą była też potrzebna przy puszczaniu na wodzie łupinek z orzecha, często z maleńkimi świeczkami w środku. Gdy łupinki dotknęły się razem, znaczyło to, że młodzi są sobie przeznaczeni. Częstą wróżbą było losowanie przedmiotów ukrytych pod miseczkami czy kubeczkami. Pierścionek oznaczał zaręczyny, wstążka od czepka - czepiec ślubny, czyli za mąż pójście, różaniec - stan zakonny, suchy liść lub gałązka - staropanieństwo, laleczka - dziecko, pieniążek - bogactwo, cukierek - słodkie i beztroskie życie.
Istotnym rekwizytem były także buty. Panny rzucały nim za siebie w stronę drzwi. Jeżeli but upadł noskiem w stronę drzwi, w nadchodzącym roku jego właścicielka miała wyjść za mąż. Natomiast, która z panien zrobi to pierwsza mówiła inna wróżba. Polegała na układaniu bucików w stronę drzwi, jeden za drugim. Ten który dotarł do progu pierwszy, był butem najszybciej zaślubionej panny.
Ważne także były sny. Podobnie jak w Katarzynki, kiedy to młodzieńcy wkładali pod prześcieradło damską bieliznę, w celu wyśnienia przyszłej żony, tak i dziewczęta, korzystały z tej zasady kładąc się spać z elementem męskiej garderoby. Stawiały też misę z wodą na której układały z niewielkich patyków mostek, tak by po nim mógł przedostać się do snu ukochany. Trzeba było jednak uprzednio natrzeć starannie czosnkiem parapety, klamki i progi, by we śnie nie nawiedził ich upiór lub zły duch. Domów i śpiących w nich panien, strzegły również ogniska, ognie św. Andrzeja, palone przed domami przez całą noc. Zaraz po przebudzeniu rankiem, panny sięgały pod poduszkę by spośród kilku karteczek z imionami chłopców wylosować jedną z imieniem przyszłego męża.
W przeszłości do wszystkich tych obrządków podchodzono poważnie, a obecność mężczyzn była zakazana w trakcie wróżenia. Współcześnie Andrzejki są traktowane jako wesoła zabawa, często kończona tańcami w mieszanym gronie. Jednak o ich znaczeniu kulturowym świadczy fakt, że przetrwały po dziś dzień.
Na podstawie
"Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne"- Barbara Ogrodowska - Wydawnictwo Muza SA (seria "Ocalić od zapomnienia")
Tagi
Adwent, Katarzynki